PoradyCzy polski przemysł udźwignie ciężar zielonej transformacji?

Czy polski przemysł udźwignie ciężar zielonej transformacji?

Polski przemysł stoi w obliczu największego wyzwania od dekad – dekarbonizacji. Cementownie, huty i zakłady chemiczne zużywają ogromne ilości energii i odpowiadają za znaczną część emisji CO₂. Transformacja w stronę gospodarki net-zero nie jest już wyborem, ale koniecznością. Jednak rosnące koszty energii, brak nowoczesnej infrastruktury, niedostępność kluczowych technologii i chaos regulacyjny mogą sprawić, że Polska przegapi swój moment. Raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) nie tylko ostrzega, ale i pokazuje, co trzeba zmienić tu i teraz, by dekarbonizacja przemysłu nie zakończyła się jego marginalizacją. Czy jesteśmy gotowi działać, zanim będzie za późno?

Foto ilustracyjne
Foto ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Energochłonne sektory pod presją zmian

W Polsce to właśnie przemysł cementowy, hutniczy i chemiczny zużywa najwięcej energii i generuje ogromne emisje CO₂. Jak podkreśla Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie "Przemysł net-zero", sytuacja tych branż staje się coraz bardziej napięta. Średnie zużycie energii na pracownika w tych sektorach było w 2023 roku aż pięć razy wyższe niż w całym przetwórstwie przemysłowym.

Bez gruntownej modernizacji i realnego planu dekarbonizacji trudno będzie utrzymać konkurencyjność polskich firm. Tymczasem to właśnie cement, stal i chemia tworzą podstawę funkcjonowania całej gospodarki – od infrastruktury po eksport.

Droga energia podcina skrzydła

Wysokie koszty energii to dziś bariera, która najbardziej ciąży przemysłowi energochłonnemu. W niektórych sektorach koszty materiałów i energii sięgają nawet 80% całkowitych kosztów działalności. PIE ostrzega, że to poważne zagrożenie konkurencyjne, zwłaszcza wobec krajów spoza UE – takich jak Chiny czy Turcja – które oferują tańszy prąd, niższe płace i luźniejsze przepisy.

W tej sytuacji dekarbonizacja przemysłu staje się wyzwaniem podwójnym: z jednej strony nieuniknionym, z drugiej – trudnym do zrealizowania bez dostępu do taniej i czystej energii.

Zielona transformacja bez pieniędzy?

Choć kierunek zmian jest oczywisty, to same dobre chęci nie wystarczą. Nowoczesne technologie jak CCS czy produkcja wodoru są nadal kosztowne i mało dostępne. Potrzeba ogromnych środków, aby móc je wdrożyć na skalę przemysłową.

PIE jasno podkreśla: firmy potrzebują długofalowego wsparcia – finansowego i prawnego. Brak zdolności kredytowej, niepewność inwestycyjna i brak stabilnych regulacji sprawiają, że wiele przedsiębiorstw nie ma odwagi, by rozpocząć zieloną transformację.

Co naprawdę blokuje dekarbonizację?

Według autorów raportu największe przeszkody to nie tylko finanse, ale też brak infrastruktury. Polska wciąż nie dysponuje siecią do przesyłu wodoru czy CO₂, nie ma też regulacji pozwalających na bezpieczne składowanie dwutlenku węgla.

Dodatkowo rozproszenie kompetencji między resortami i brak wyraźnego lidera strategii przemysłowej prowadzi do chaosu decyzyjnego. PIE apeluje o stworzenie koordynatora transformacji i lepszą reprezentację interesów przemysłowych na poziomie Unii.

Analiza sektorowa: inne wyzwania dla każdego

Hutnictwo: szansą są elektryczne piece łukowe (EAF), ale ich wdrożenie wymaga ochrony złomu przed eksportem i dostępności taniej energii.

Cementownie: emisje procesowe można ograniczyć tylko dzięki CCS, jednak ta technologia jest kosztowna i wymaga wsparcia publicznego.

Przemysł chemiczny: potrzebuje elastycznych rozwiązań dopasowanych do lokalnych warunków i różnych procesów technologicznych. Nie ma tu jednego schematu – potrzebna jest neutralność technologiczna i stabilność prawa.

Nowe zasady gry – ale czy sprawiedliwe?

CBAM i ETS miały stworzyć równe warunki dla firm z UE i spoza niej. Jednak praktyka pokazuje, że wiele państw obchodzi te regulacje, eksportując niskoemisyjne produkty do Unii, a emisyjne – poza nią.

Do tego dochodzi stopniowe wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji. Efekt? Firmy muszą płacić coraz więcej, zanim zdążą zainwestować w nowe technologie. To poważne ryzyko dla tych, którzy i tak walczą o przetrwanie.

Kto kupi zielony cement?

Transformacja ma sens tylko wtedy, gdy ktoś zapłaci za jej efekty. Dziś w przetargach wciąż liczy się głównie cena – nie wpływ produktu na środowisko. To zniechęca firmy do inwestowania w dekarbonizację przemysłu.

PIE apeluje o rozwój zielonych zamówień publicznych i wprowadzenie dodatkowych kryteriów, takich jak ślad węglowy. Bez tego rynek na zielone produkty po prostu się nie rozwinie.

Co trzeba zmienić tu i teraz?

Raport kończy się listą konkretnych działań:

  • Tania i zielona energia dla przemysłu,
  • Inwestycje w infrastrukturę dla wodoru i CO₂,
  • Wdrożenie CCS i technologii niskoemisyjnych,
  • Uznanie złomu za surowiec strategiczny,
  • Reforma CBAM i ETS,
  • Zielone zamówienia publiczne,
  • Elastyczne podejście do transformacji chemii,
  • Koordynacja i strategia krajowa.

Ostatni moment na decyzje

Dekarbonizacja przemysłu nie jest już opcją, lecz absolutnym wymogiem nowoczesnej polityki przemysłowej. Bez skutecznego wsparcia finansowego, jasnych przepisów i długofalowej strategii Polska może utracić nie tylko konkurencyjność, ale też zdolność do samodzielnej produkcji strategicznych materiałów.

Brak działań oznacza ryzyko uzależnienia się od importu oraz osłabienia pozycji na rynku europejskim. Raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego nie ogranicza się do diagnozy – to konkretna mapa drogowa zmian. Pozostaje pytanie, czy decydenci potraktują go jako impuls do działania, zanim koszt zaniechania okaże się zbyt wysoki.

___________________________________________

Paweł Kwiatkowski

Wybrane dla Ciebie